Ostatni raz na Ingleborough byliśmy jakieś 10 lat temu, więc kiedy planowałam długi majowy weekend, pomyślałam, że to idealna okazja, by wrócić w te strony i wejść na szczyt szlakiem, którym jeszcze nigdy nie szliśmy. To był babski wypad, z dojazdem pociągiem i potem wędrówka trasą 14km – wchodziłyśmy i schodziłyśmy tą samą ścieżką. Pogoda była interesująca… Najpierw czapki i rękawiczki, ale po południu zrobiło się dużo cieplej. Po drodze mijałyśmy pierwiosnki, wełnianki i stokrotki – jednym słowem wiosenny, majowy dzień w ukochanym Yorkshire Dales. To co, idziesz z nami? 😉