Luksemburg to jedno z najbogatszych państw świata. Mała enklawa w środku Europy, po której spodziewaliśmy się głównie wysokich cen. Większość podróżników pomija Luksemburg, ale w tym wpisie mamy nadzieję Cię przekonać, że warto tu zajrzeć nawet na jeden dzień. Długo zastanawialiśmy się co zwiedzić w Luksemburgu i zgodnie stwierdziliśmy, że stolicę tego państwa zobaczymy innym razem. Bardziej zainteresowało nas małe urokliwe miasteczko, w którym na wzgórzu wznosi się okazały zamek Vianden. To co, zwiedzasz z nami?
Miasteczko i zamek Vianden – gdzie się znajdują?
Liczące zaledwie 1.5tyś mieszkańców miejscowość Vianden znajduje się we wschodniej części Luksemburga, w dystrykcie Diekirch, tuż przy granicy z Niemcami.
Dotarcie tutaj ze stolicy – Luksemburga – zajmuje mniej niż godzinę jazdy autem.
Krajobrazy Luksemburga + kemping Bleesbruck
Zanim jednak dotarliśmy do Vianden, spędziliśmy nieco czasu na luksemburskich drogach i zatrzymaliśmy się na noc
na bardzo przyjemnym kempingu w okolicy miasteczka Diekirch.
Kemping w Luksemburgu na którym nocowaliśmy to Camping Bleesbruck**** położony około 2km za miastem Diekirch.
Stąd do Vianden jest dokładnie 10 minut jazdy autem.
Na **** campingu Bleesbruck spędziliśmy tylko jedną noc, za którą (2 osoby+namiot+auto) zapłaciliśmy 26.50€ + 2×1€ za prysznic. Okazuje się, że był to najtańszy kemping na jakim spaliśmy podczas naszego urlopu. Kemping ma prawie 200 miejsc dla osób podróżujących z namiotem lub przyczepą, kilka stanowisk na kampervany i kilka różnego rodzaju domków do wynajęcia (mobile home, drewniane lodge, pody czy nawet kolorowe „okrągłe” przyczepy). Cenowo wygląda to dość korzystnie (porównując do identycznych noclegów w UK) – przykładowo wynajęcie drewnianego poda dla 2 osób to koszt 40€, dla 4 osób koszt za całość wynosi 60€. Tutaj znajdziesz cennik i inne informacje odnośnie Campingu Bleesbruck.
Na kempingu znajduje się restauracja, która była oblegana zarówno wieczorem jak i rano. Serwuje się tu tradycyjne luksemburskie dania oraz wina.
I znów pozytywnie zaskoczyły nas ceny – najdroższy posiłek to koszt około 15€, większość kosztowała poniżej 10€.
Z restauracji niestety nie zdążyliśmy skorzystać, ale z baru i owszem 😉
Poza tym jest plac zabaw dla dzieci, na tyłach duże trawiaste boisko, a przed wjazdem na kemping stacja benzynowa i sklep. Niektórym do szczęścia może ewentualnie brakować basenu. Warto wspomnieć, że jest tu także oddzielona cześć kempingu, która jest przeznaczona dla naturystów 😉
A na koniec pokażemy Ci Gąsienicę czyli Vango Galaxy 300 – nowość w naszym bagażniku 😉 Po kilku latach zastanawiania się nad większym, nieco wygodniejszym ale wciąż jak najbardziej kompaktowym namiotem zdecydowaliśmy się na tego cudaka. Tutaj namiot został rozbity po raz drugi i mimo szczerych chęci (Rafi odpuścił po prawie godzinie walki z zieloną bestią) nie daliśmy rady odpowiednio go naciągnąć… Samo rozbijanie namiotu jest banalnie proste i zajmuje dosłownie kilka minut. Ale właściwe naciągniecie namiotu aby nie zwisał tak smętnie i niechlujnie jak na zdjęciu udało się nam (i to chyba nawet przypadkiem) dopiero za piątym i ostatnim razem podczas tej podróży. Ciężko stwierdzić czy to my nie jesteśmy przyzwyczajeni do rozbijania takich potworów czy też winna jest konstrukcja samej Gąsienicy, dość powiedzieć, że pozostałe dwa małe namioty, które mamy, są zawsze – bez problemu – idealnie naciągnięte…
Zamek Vianden
Po luksusowej nocy pod namiotem i śniadanku pojechaliśmy prosto do Vianden. Najpierw zajechaliśmy na punkt widokowy a potem zaparkowaliśmy u stóp zamku.
Zamek znajduje się na wzgórzu i został zbudowany między XI a XIV wiekiem stając się siedzibą hrabiów Vianden.
Jest to jeden z największych zamków warownych na zachód od Renu.
Do zamku możesz dostać się na kilka sposobów:
• spacerkiem, wzdłuż brukowanych uliczek i wiekowych budynków z centrum Vianden
• wyciągiem krzesełkowym (jedynym takim w całym Luksemburgu!)
• lub najszybciej – korzystając z parkingu znajdującego się około 200m od zamku
Rozważaliśmy zwiedzanie zamku w środku, ale ostatecznie postanowiliśmy spędzić ten czas spacerując uliczkami Vianden, popijając lokalną kawę i próbując tutejszych słodkich wypieków 😉 Zanim jednak zeszliśmy do centrum, postanowiliśmy zobaczyć zamek z bliska. Był naprawdę wysoki i zrobił na nas wrażenie!
Przy zamku jest sporo leśnych ścieżek spacerowych, jedna z nich prowadzi do górnej stacji wyciągu krzesełkowego i restauracji.
Miasteczko Vianden
Spacer spod zamku do centrum Vianden był dla nas bardzo przyjemną przechadzką – było ciepło, ale nie gorąco.
W niedzielny poranek miasteczko wydawało się niemal puste. Otwarte jednak były cukiernie z czego skwapliwie skorzystaliśmy 😉
Centralnym miejscem miasteczka Vianden wydaje się być okolica mostu na rzece Our. Nieduży, przyjemny deptak, kafejki i restauracje.
Co jeszcze zwiedzić w Vianden?
Oprócz zamku i spaceru ulicami miasteczka, jeśli interesują Cię muzea (nas niekoniecznie) zwróć uwagę na:
• Muzeum Literackie im. Victora Hugo. Dom, gdzie w 1871 r. pisarz gościł podczas wygnania z Francji to obecnie muzeum, które możesz odwiedzić i podziwiać niektóre z jego wczesnych dzieł. Tutaj znajdziesz link do Muzem Litercakiego w Vianden.
• kolejne muzeum w Vianden to Muzeum Historii Vianden gdzie możesz się dowiedzieć więcej o historii tego urokliwego miasteczka. Tutaj znajdziesz link do Muzeum Historii Vianden.
Popiersie Victora Hugo z zamkiem Vianden w tle
W Vianden spędziliśmy około 2 godzin po czym wyruszyliśmy w dalszą drogę, na camping nad Jeziorem Bodeńskim.
Wszystkie wpisy z naszej podróży Eurotrip 2019:
Spacer do Aescher Wildkirchli i na Ebenalp, Alpy Appenzeller (Szwajcaria)
…i inne przydatne informacje 😉
Camping w Luksemburgu:
Camping Bleesbruck**** adres: 9359 Tandel, Luksemburg. Tutaj znajdziesz dokładne informacje o campingu Bleesbruck.
Zamek Vianden:
Adres: 9408 Vianden, Luksemburg. W okresie letnim zamek jest otwarty codziennie od 10.00 do 18.00. Cena biletu (2019r.) dla osoby dorosłej to 7€.
Post „Ciekawe miejsca w Luksemburgu: miasteczko i zamek Vianden, Diekrich” pojawił się po raz pierwszy na www.katiraf.com
2 komentarze
Paweł
15 lipca 2019 at 11:00Interesujące miejsce. Ciekawe czy jak w każdym szanującym sie zamku, i w tym są jakieś duchy 🙂
Kasia
15 lipca 2019 at 18:39Niestety nie zdążyliśmy sprawdzić 😉