Nasza trasa: wieś Staithes – Port Mulgrave – Hinderwell – Borrowby Dale – Dalehouse – Staithes
Długość trasy: 12km (lub 10km – w zależności od miejsca startu) Nasz czas przejścia: około 3h + pikniki
Tegoroczna Wielkanoc w Yorkshire przyniosła bardzo skrajną pogodę. Najpierw dwa dni pełne słońca, krótkich rękawków i pysznych lodów, a w Lany Poniedziałek sypnęło śniegiem! 😉 Wykorzystaliśmy więc skwapliwie pierwsze bardzo wiosenne dni i w Wielkanocną Niedzielę śmignęliśmy na cały dzień nad morze. Wieś Staithes jest zdecydowanie jednym z naszych ulubionych miejsc na wybrzeżu Yorkshire. Tym razem plan obejmował niezbyt długą wędrówkę i nad samym morzem, i na klifach, i w znajdującym się nieopodal lesie. Nasza trasa ma charakter pętelki i liczy około 10-12 km w zależności od tego, gdzie zostawisz auto. To co, idziesz z nami? 😉
Wieś Staithes – gdzie się znajduje?
Staithes to mała wieś rybacka w North Yorkshire.
Z Whitby dojedziesz tu autem w 20 minut, z Leeds w około 1.5h, z Manchesteru w około 2.5h a z Londynu w nieco ponad 4h.
Wędrówka w Staithes
Auto zostawiliśmy w dość sporej zatoczce (Cowbar Ln), przy drodze A174. Nieco bliżej wsi jest również nieduży parking na kilkanaście aut. Duży płatny parking znajduje się po drugiej stronie wsi – przez środek Staithes przepływa niewielka rzeka zwana Roxby Beck, która znajdując ujście w Morzu Północnym dzieli wieś na dwie części.
Z parkingu – przyjemny spacer na klifach, z widokiem na rzepakowe pola. Ścieżka zaprowadziła nas aż do centrum wsi.
Obowiązkowe ujęcie każdego fotografa z punktu widokowego z ławeczką 😉
Dalej zeszliśmy do portu i na falochron
Zaczynało się robić naprawdę ciepło, więc wracając do ścisłego „centrum” nie mogliśmy sobie odmówić naszych ulubionych lokalnych lodów – Brymor
We wsi było naprawdę mało turystów, więc pokręciliśmy się trochę po plaży i dopiero po dłuższej chwili weszliśmy na szlak naszej zaplanowanej wędrówki
Pierwsza część naszego spaceru to ścieżka na klifach skąd rozciąga się taki oto malowniczy widok na wieś Staithes. Jedyne co psuje krajobraz to potężna firma Cleveland Potash/Kopalnia Boulby (ta na drugim planie po lewej stronie zdjęcia) czyli producent i dostawca nawozów potasowych. Z ciekawostek – to jedyna taka kopalnia w UK, ma 1.7km głębokości a 1100m pod ziemią znajduje się labolatorium naukowe, które może przeprowadzać eksperymenty wolne od promieniowania kosmicznego 😉
Tak jak pisałam wcześniej – o poranku turystów bardzo mało, ale po południu to już zupełnie inna historia 😉
Ścieżka na klifach niestety nie jest zbyt długa a przy tak ładnej pogodzie jaka się nam trafiła ciężko było zostawić morze i iść do kolejnej wsi a potem dalej do lasu. Na szczęście istnieje taka wymówka jak „piknik” i można bez wyrzutów sumienia rozłożyć się w osłoniętym od wiatru miejscu i po prostu poleżeć. Tak, czasem zdarza się nam nic nie robić, chociaż na dłuższą metę jest to – przynajmniej dla mnie – okropnie męczące! 😉
Dalej trasa naszej wędrówki pokrywa się ze szlakiem długodystansowym Cleveland Way, aż do Portu Mulgrave.
Wieś Port Mulgrave i Hinderwell
Eksploracje plaży Port Mulgrave i portowych pozostałości postanowiliśmy zostawić sobie na inną okazję więc ruszyliśmy prosto do Hinderwell.
Tropikalne Yorkshire na początku kwietnia 😉
Po drodze skręcamy jeszcze na stary cmentarz przy kościele Św. Hildy i do źródełka.
Spacer w lesie – Oakridge Nature Reserve
Po przejściu nieco ruchliwej A174 minęliśmy osiedle wychodząc na zielone łąki i pola. Ta część trasy przebiegała w wiosennym, budzącym się do życia lesie.
Las to Oakridge Nature Reserve co należy tłumaczyć nie tyle jako rezerwat przyrody, ale bardziej jako obszar chronionego krajobrazu.
Cudowny las z taką ilością kwitnących zawilców, jakiej jeszcze dotąd nie spotkaliśmy podczas naszych wszystkich podróży!
Ścieżka przez las kończy się wychodząc na mały „caravan site”, głównie okupowany przez domki holenderskie.
Stąd wygodną szutrową drogą dojazdową dotarliśmy do osady Dalehouse.
Centrum życia kręci się tutaj pewnie wokół pubu Fox&Hounds, gdzie chętnie zatrzymalibyśmy się na szklaneczkę zimnego shandy przed dalszą trasą.
Niestety, mamy czasy takie a nie inne i trzeba było obejść się smakiem…
Opuściliśmy więc osadę Dalehouse i po chwili dotarliśmy do A174 gdzie skręciliśmy do Staithes. Postać James Cooka często przewija się w historii miasteczek portowych Yorkshire. Młody James Cook mieszkał w Staithes przez kilka lat. Mówi się, że to właśnie tutaj narodziła się jego miłość do morza.
Po powrocie do Staithes ewakuowaliśmy się od razu do auta, gdyż w centrum zrobiło się dość tłoczno. Krótki piknik i ruszyliśmy w dalszą trasę.
White Horse of Kilburn
W drodze powrotnej zajechaliśmy jeszcze zobaczyć białego konia z Kilburn 😉
Tuż pod koniem znajdziesz bezpłatny parking z zieloną trawką idealną na piknik 😉 Z bliska (z parkingu) koń nie prezentuje się zbyt atrakcyjnie, ale warto wdrapać się na jego grzbiet bo widoki są naprawdę zacne. Oczywiście pod warunkiem ładnej pogody. Nasza pogoda już się popsuła, więc zaliczyliśmy tylko krótki spacer planując, aby wrócić tu kiedyś na dłuższą wędrówkę.
Na koniec zrobiliśmy obowiązkowe zdjęcie owiec…
…zajrzeliśmy do pobliskiej urokliwej wsi Kilburn i wróciliśmy świętować Wielkanoc w domu 😉
…i inne przydatne informacje 😉
Wieś Staithes – dojazd:
• autem: bezpłatne miejsca w zatoczce przy A174 (Cowbar Ln), szutrowy parking bliżej wsi na Cowbarn Ln, płatny parking we wsi Staithes, Saltburn-by-the-Sea TS13 5BB
• autobusem: linia X4 (Middlesborough – Whitby)
White Horse of Kilburn – dojazd:
• autem: kod do nawigacji na parking – Low Town Bank Rd, Kilburn, York YO61 4AN
Wpis „Zwiedzaj Yorkshire: wędrówka w Staithes i Borrowby Dale, North Yorkshire” pojawił się po raz pierwszy na www.katiraf.com
Brak komentarzy