Archipelag wysp Hebrydy Zewnętrzne. Ci, którzy byli tu choć raz mówią często, że to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie, a zarazem najbardziej malowniczy zakątek Szkocji. I my absolutnie się z tym zgadzamy! Góry i białe, piaszczyste, ciągnące się kilometrami plaże, wydmy, niesamowity turkusowy kolor oceanu, rozlegle wrzosowiska i torfowiska, zielone łąki z owcami, małe białe domki, rybackie wioski. Dodajmy do tego kamienne kręgi, kilka zamków, wysokie klify, skały i niespokojny niezależnie od pogody Ocean Atlantycki. To wszystko – w wielkim skrócie – znajdziecie tutaj, w najdalej wysuniętym kawałku Europy na Atlantyku. Hebrydy Zewnętrzne odwiedziliśmy już po raz trzeci i tak jak wcześniej, tak i tym razem zachwycaliśmy się niesamowitymi krajobrazami surowej, szkockiej przyrody.
Hebrydy Zewnętrzne – gdzie się znajdują?
Hebrydy (nie mylić z hybrydami 😉 ) to archipelag wysp na Oceanie Atlantyckim, znajdujący się na terenie Szkocji i należący do Wielkiej Brytanii. Wyspy te dzielą się na Hebrydy Wewnętrzne do których zalicza się m.in. opisywana przez nas Wyspa Skye a także Wyspa Mull, Iona, Islay czy Jura, oraz Hebrydy Zewnętrzne do których należą m.in Wyspa Lewis i Harris, North Uist, South Uist, Barra, Eriskay, Berneray, Great Bernera, Scalpay i St. Kilda. Hebrydy Zewnętrzne są oddzielone od Wewnętrznych Morzem Hebrydzkim i cieśniną zwaną The Minch.
(mapa)
Jak pewnie zauważyliście patrząc na mapę, wyspy te położone są na zachodnio-północnym krańcu Wielkiej Brytanii, w związku z czym dotarcie na Hebrydy może zabrać trochę czasu. Dla nas – mieszkających w Yorkshire czyli mniej więcej pośrodku UK – podróż autem zabiera co najmniej 9 godzin do portu w Uig plus niecałe 2 godziny przeprawy promowej, ewentualnie 6 godzin jazdy do portu w Oban i dodatkowe 5 godzin na promie. Samolotem na Hebrydy jeszcze nie podróżowaliśmy, ale to tylko kwestia czasu! Na wyspie Barra należącej do Hebrydów Zewnętrznych znajduje się bowiem wyjątkowe lotnisko, o którym napiszemy Wam wkrótce 😉
Hebrydy Zewnętrzne – jak się na nie dostać?
Już sama podróż na Hebrydy Zewnętrzne potrafi dostarczyć niesamowitych wrażeń 😉 Mogłoby się wydawać, że dostanie się na tak odlegle Wyspy może stanowić spory problem. Jednak do dyspozycji (szczególnie latem) mamy dobrze rozbudowaną sieć przeprawy promowej firmy Calmac oraz lotniska na Wyspie Lewis, Barra i Benbecula.
Samolotem:
Bezpośrednie loty na Hebrydy obecnie obsługiwane są przez Loganair:
•Wyspa Lewis – lotnisko Stornoway – loty z Inverness, Aberdeen, Edynburga i Glasgow
•Wyspa Benbecula – lotnisko Benbecula – loty ze Stornoway i Glasgow
•Wyspa Barra – lotnisko Barra – loty z Glasgow
Jeśli zdecydujecie się na lot – rozważcie lotnisko na Wyspie Barra. To jedyne lotnisko na świecie, które obsługuje regularne loty, gdzie samolot ląduje bezpośrednio na plaży, a rozkład lotów jest uzależniony od pływów morskich !
Promem:
Połączenia promowe na Hebrydy Zewnętrzne obsługuje firma Calmac. Mapa poniżej pokazuje wszystkie połączenia na Hebrydy Zewnętrzne – promy w okresie letnim kursują przynajmniej raz dziennie. Najbardziej popularne połączenia to Ullapool -Stornoway oraz Uig Tarbert. Najtańsza opcja aby się dostać na Hebrydy to podróż bez auta (ale np. z rowerem, którego przewóz jest bezpłatny) – koszt biletu powrotnego to £13 (prom z Uig do Tarbert) Dobra rada: jeśli podróżujemy z autem lub przyczepą – bilety kupujemy zawsze z wyprzedzeniem. Poza tym ważne jest aby bilety kupować bezpośrednio na stronie firmy Calmac. Będąc w porcie słyszałam dwie historie osób, które zamawiały bilety przez inne strony – pośredników – i niestety utknęły na Wyspach, gdyż bilety te nie zostały w Calmacu potwierdzone, a najbliższe wolne miejsca na promie były dopiero za dwa dni.
Najważniejsze wyspy należące do archipelagu
Hebrydy Zewnętrzne to około 65 wysp, z czego tylko 15 jest stale zamieszkanych. Każdą charakteryzuje nieco inny krajobraz, chociaż wszystkie są niemal bezdrzewne. Poniżej napiszemy kilka słów o każdej. Warto wspomnieć, że największa i najbardziej zaludniona wyspa to Wyspa Lewis i Harris, która jest jednym kawałkiem lądu. Jednak w potocznym języku najczęściej opisuje się ją jako dwie osobne wyspy: Wyspa Lewis i Wyspa Harris i my tak właśnie zrobimy 😉
Ogólnie archipelag można podzielić na trzy „części”:
♥część północną: czyli wyspy Lewis, Harris, Great Bernera i Scalpay
♥część środkową: czyli wyspy Berneray, North Uist, Benbecula, South Uist, Eriskay plus kilka mniejszych
♥część południową: wyspy Barra i Vatersay
Wyspa Lewis
To ta najbardziej położona na północ część Hebrydów. W porównaniu do górzystego miejscami Harrisa wyspa Lewis wypada dość płasko. Nadrabia jednak ilością prehistorycznych miejsc i budowli, które można tu znaleźć. Najważniejszą z nich jest niewątpliwie kamienny krąg Callanish. Na Lewisie mieści się „stolica” archipelagu i jednocześnie największe miasto na Hebrydach – Stornoway. Warto zobaczyć Blackhouses czyli czarne chaty, których muzeum znajduje się w niewielkiej wsi Garenin. Na samym czubku wyspy stoi latarnia Butt of Lewis i to właśnie miejsce jest uważane za najbardziej wietrzne w całej Wielkiej Brytanii. Warto również wspomnieć o białych, piaszczystych, ciągnących się niekiedy kilometrami plażach.
Wyspa Harris
Nasza ulubiona ! Zakochaliśmy się w tych krajobrazach od pierwszej wizyty wiele lat temu. Góry, turkusowy ocean i piaszczyste szerokie plaże… Tu krajobrazy najbardziej zapierają dech w piersiach. Mówią, że jeśli zobaczysz Wyspę Harris i Lewis jako pierwsze z archipelagu – wtedy ciężko jest Cię zaskoczyć piękniejszymi miejscami na Zachodnich Wyspach. I coś w tym jest. Północną część Harris stanowią całkiem spore, wynurzające się wprost z oceanu góry, z najwyższym szczytem Clisham, liczącym 799m npm. Poniżej gór mamy przesmyk z największym miasteczkiem portowym w tej części Wyspy Lewis i Harris czyli Tarbert. Południowa część Harris to przede wszystkim cudowne plaże i wydmy. I właśnie ze względu na turkus oceanu i piękne plaże Hebrydy Zewnętrzne określa się często mianem Karaibów Północy.
Wyspa Scalpay
Niewielka wyspa połączona mostem z Wyspą Harris. Pagórkowata, z wrzosowiskami i torfowiskami, z mnóstwem porozrzucanych tu i ówdzie domostw. Na Scalpay, tuż przed złapaniem promu na Skye, wędrowaliśmy do latarnii Eilean Glass. Całą wędrówkę pokażemy Ci w kolejnym poście z serii hebrydzkiej czyli tutaj: Zwiedzaj Hebrydy ! Wędrówka do latarni Eilean Glas, Wyspa Scalpay
Wyspa Great Bernera
Odkryliśmy ją dopiero przy trzeciej wizycie. Znajdziemy tu domy z epoki żelaza i niesamowicie malowniczą plażę.
Plaża jest jednak dobrze ukryta – trzeba przejechać przez całą wyspę aż do końca drogi, aby naszym oczom ukazał się ten niezwykły widok!
Wyspa Berneray
Mała ale bardzo urocza wyspa. Po jednej stronie wyspy biała, piaszczysta, ciągnąca się kilometrami plaża. Po drugiej stronie zielone łąki tuż na klifie, przy plaży, czyli dużo miejsca na wygodny wild camping z widokami na góry na Harrisie. Miodzio – jak to stwierdził Rafi. Dodatkowo w samym środku wsi, w zatoce, skałki na których niemal zawsze wylegują się foki. Mimo średniej pogody Berneray skradła nasze serca ! Z wyspy Berneray przeprawimy się promem na wyspę Harris.
Wyspa North Uist
Mieliśmy co do tej wyspy duże oczekiwania i niestety wypadła średnio. Owszem było kilka dość ciekawych miejsc, ale to zdecydowanie nie nasz faworyt wśród hebrydzkich wysp. North Uist to przede wszystkim białe piaszczyste plaże i turkus oceanu. Znajdziemy tutaj również neolityczny grobowiec oraz punkt widokowy z lunetą, dzięki której można ponoć dostrzec słynną wyspę St. Kildę (może gdyby luneta była w środku czysta to kto wie 😉 ) North Uist zdecydowanie polecimy miłośnikom podglądania ptactwa wszelkiego. Nietrudno tu również o wypatrzenie dzikiej zwierzyny – wystarczy wcześnie wstać i udać się na przejażdżkę w głąb wyspy. Ogólnie wyspa jest dość płaska, aczkolwiek na wschodnim wybrzeżu zabłąkało się kilka całkiem ciekawych, choć niezbyt wysokich górek.
Wyspa Balleshare
Przy ładnej pogodzie ta mała wyspa ma potencjał. Długa piaszczysta plaża nie może się nie podobać ! My byliśmy tylko z krótką wizytą z powodu niezbyt ciekawej pogody. Uwaga – droga dojazdowa do zachodniej plaży (ok. 300m) jest piaszczysto-kamienista i na jeden samochód, bez możliwości wyminięcia się w trakcie przejazdu 😉
Wyspa Benbecula
Zajmuje zdecydowanie ostatnie miejsce w rankingu. Nie dość, że trafiła się nam brzydka pogoda to sama wyspa nie ma w naszym odczuciu zbyt wiele do zaoferowania. Do tego trafiliśmy na wybitnie niemiłych tubylców więc bez żalu opuściliśmy tą niegościnną dla nas wyspę 😉 Zdjęć brak !
Wyspa Grimsay
Mała wyspa położona pomiędzy wyspą North Uist a Benbeculą, połączona z nimi dwoma groblami. Wyspa o charakterze „tranzytowym”. Przejazd na pewno będzie widowiskowy podczas przypływu i przy ładnej pogodzie 😉
Wyspa Flodaigh
Malutka wyspa z dosłownie trzema domami na krzyż 😉 Znajduje się po wschodniej stronie Benbeculi (w sąsiedztwie wyspy Grimsay i jest połączona z nią za pomocą grobli. Nie byliśmy.
Wyspa South Uist
Rafi podsumował ją jednym słowem – nuda 😉 Nie do końca się jednak z tym zgadzam ! Wschodnia część wyspy jest może płaska jak stół – i to właśnie tamtędy prowadzi główna droga przez wyspę, którą jechaliśmy – ale zachodnie wybrzeże to całkiem ciekawe góry. Jeśli jednak trafi się Wam taka pogoda jak nam (to był najgorszy dzień pod względem pogody w czasie całego wyjazdu) to nuda jest właściwym określeniem 🙂 Jednym słowem szału nie było, ale w górach widzę potencjał.
Wyspa Eriskay
Malutka i piękniutka ! Taki cukiereczek 😉 Wdrapaliśmy się na najwyższy szczyt zwany Beinn Sgiathan (186m npm) skąd roztaczały się – mimo nadchodzącego deszczu – całkiem fajne widoki na całą wyspę. Na Eriskay możemy zobaczyć żyjące dziko konie, odwiedzić plażę (a przedtem koniecznie zobaczyć film Whiskey Galore !) i pokręcić się w niewielkim centrum wyspy (a nuż odnajdziemy zaginioną butelczynę whiskey? 😉 ) Eriskay nas nie zawiodła. Mimo deszczu było pięknie !
Wyspa Barra
To takie Hebrydy Zewnętrzne w pigułce ! Znajdziemy tu i niesamowicie białe, piaszczyste plaże, i niewysokie góry, urocze miasteczko portowe Castlebay wraz z intrygującym, otoczonym wodą zamkiem Kisimul, turkusowy kolor oceanu a na dodatek lotnisko z pasem startowym znajdującym się na zalewanej okresowo plaży 😉 Wyspa Barra bardzo przypadła nam do gustu i znajduje się w naszej czołówce najpiękniejszych szkockich wysp.
Wyspa Vatersay
I znów potwierdza się powiedzenie – małe jest piękne 😉 To była miłość od pierwszego wejrzenia. Wschodnia plaża z tak bajkowym turkusem Oceanu, że aż trudno nam było w to uwierzyć ! Oprócz plaży wschodniej są jeszcze co najmniej dwie inne. To tutaj spędziliśmy pierwszą noc pod namiotem w czasie naszej Hebrydzkiej Przygody 2017. O wyspie Vatersay i podróży promem na Hebrydy możecie przeczytać w tym wpisie: Zwiedzaj Hebrydy: Małe jest piękne ! Wyspa Vatersay
Hebrydy Zewnętrzne. Tych atrakcji nie powinieneś pominąć !
W zakładce „O nas” możesz przeczytać, że lubimy różnorodność i nie skupiamy się tylko na łażeniu po górach, dlatego wybraliśmy dla Ciebie kilka różnych miejsc i atrakcji, które mamy nadzieję rozbudzą w Tobie marzenie o podróży na Hebrydy Zewnętrzne 🙂
• Na Hebrydy przyjeżdża się dla plaż. Takich z niesamowicie białym piaskiem jak na przykład na Wyspie Barra, albo takich z niesamowitymi widokami jakie znajdziecie na przykład na Wyspie Harris. Ocean ma tutaj obłędnie turkusowy kolor ! W otchłani internetów turyści z całego świata wpisują na swoją Bucket List plażę Luskentyre, która znajduje się na Harrisie. Ale nam naprawdę ciężko byłoby wybrać tylko jedną, tą najpiękniejszą plażę, bo niemal każda ze wspomnianych wcześniej wysp ma swoją, oczywiście wyjątkowo piękną ! Wybraliśmy więc dla Was tą, przy której nocowaliśmy kilkukrotnie – plażę Horgabost Beach (zwaną też Traigh Niosaboist) na Wyspie Harris.
• Górskie wędrówki są możliwe na większości wysp archipelagu. Niektóre wyspy mają góry rzędu 400m wysokości, ale Wyspa Harris może się pochwalić szczytem Clisham liczącym 799m npm. Dużo po górach hebrydzkich nie wędrowaliśmy, ale bardzo polecamy Ci wędrówkę na Harrisie na szczyt Ceapabhal (368m npm). Przy ładnej pogodzie widoki zapierają dech w piersiach !
• Miłośników historii zainteresuje kamienny krąg Callanish na Wyspie Lewis, chaty z epoki żelaza na Wyspie Great Bernera czy neolityczny grobowiec na Wyspie North Uist. Na Hebrydach nie mogło również zabraknąć zamków. Ten najciekawszy to zamek Kisimul znajdujący się w zatoce Castlebay na Wyspie Barra. Można go zwiedzać po krótkiej podróży łódką !
• Na wyspie Barra zobacz koniecznie lądowanie samolotu na wyjątkowym lotnisku. Rejsowe samoloty lądują tu wprost na plaży, a rozkład lotów uzależniony jest od pływów morskich !
• Hebrydy Zewnętrzne to również raj dla miłośników podglądania ptaków oraz tych, którzy – tak jak my – lubią oglądać dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku. To tutaj pierwszy raz w życiu zobaczyliśmy delfiny w czasie rejsu na Wyspę Barra oraz sfotografowaliśmy żyjące na wolności orły !
Pogoda ! Kiedy najlepiej odwiedzić Hebrydy Zewnętrzne?
Skoro Hebrydy są częścią Szkocji to należy nastawić się na szkocką pogodę 😉 I nie mamy tu na myśli padającego nieustannie przez kilka dni deszczu (taka pogoda – odpukać – nigdy się nam w Szkocji nie zdarzyła !) ale niezwykle zmienną pogodę. Nie znamy drugiego takiego miejsca w Szkocji gdzie pogodę tak trudno przewidzieć i prognozować jak właśnie tutaj, na Hebrydach. Jest jednak jeden element pogodowy, który jest stały – wiatr! Niezależnie czy pada deszcz, czy świeci słonko – wieje niemal zawsze, zmienia się tylko siła wiatru.
Najwięcej osób odwiedza Hebrydy w miesiącach letnich – szczyt turystyczny przypada na koniec czerwca, lipiec i sierpień. To szansa na najcieplejszą pogodę, choć oczywiście nie jest to regułą. W tym roku na przykład, wygrali na loterii pogodę Ci, którzy przyjechali na Wyspy zaraz po dłuższym majowym wekendzie. Przez całe dwa majowe tygodnie Hebrydy kąpały się w słońcu a na termometrach można było zobaczyć ponad 20C 😉 Ogólnie latem stawiałabym na temperatury rzędu 15C – 17C choć będą wyjątki w obie strony. Na jesieni oczywiście robi się chłodniej (temp. około 10C – 14C) i trzeba się liczyć z silniejszymi niż zwykle wiatrami – może to powodować przerwy w kursowaniu promów. Zimy na Hebrydach są łagodne pod względem temperatur (przeciętna temperatura to +5C), zdarza się śnieg, który jednak dość szybko topnieje. Sztormowa, zimowa pogoda nie jest w grudniu czy styczniu rzadkim zjawiskiem. Wiosną z kolei temperatury są podobne jak na jesieni, ale rzadziej się spotyka tak ekstremalne wiatry.
Hebrydy, z racji swojego północnego położenia, charakteryzują się tym, że późną wiosną/wczesnym latem dni są bardzo długie (poniższe zdjęcie zrobiliśmy tuż przed 23.00), natomiast zimą dni są bardzo krótkie. Jest to również jedno z wielu miejsc w Szkocji gdzie można oglądać zorzę polarną.
Zmienna pogoda na Zachodnich Wyspach powoduje, że w przeciągu kilku godzin mokra, wietrzna aura zmienia się w wietrzne palące słońce, aby po chwili znów uraczyć nas deszczem. To na Hebrydach nauczyliśmy się wykorzystywać momenty niepogody na krótkie drzemki w samochodzie 🙂 Najbardziej zapadła nam w pamięci wizyta na plaży Traigh na Beireigh na Wyspie Lewis podczas naszej pierwszej wyprawy na Hebrydy. Pojechaliśmy tam w poszukiwaniu campingu, w ścianie deszczu, nie było widać niemal nic. Zmęczeni zaparkowaliśmy i poszliśmy w kimę. Po półtorej godzinie obudziło nas gorące wnętrze auta, a w to co zobaczyliśmy przez szybę nikt z nas nie mógł uwierzyć !
Kiedy więc jest idealny czas na wizytę?
Zimą dni są krótkie i funkcjonuje inny, zimowy rozkład promów. Latem Wyspy odwiedza największa w ciągu roku ilość turystów (może być problem ze znalezieniem zakwaterowania). Jesienią mogą trafić się sztormowe wiatry. Dlatego dla nas zdecydowanie najlepszą porą roku na podróż na Hebrydy jest późna wiosna. Dni są bardzo długie, temperatury przyjemne, kwitną łąki i wciąż jest przed sezonem. Bardziej precyzyjnie – polecamy drugą połowę maja – pierwszą połowę czerwca. Wrzesień wydaje się być również dobrym wyborem. Niezależnie jednak kiedy zdecydujesz się przyjechać na Hebrydy – pogoda na pewno nie raz Cię zaskoczy !
Szkockie drogi czyli jak się jeździ na Hebrydach (i ogólnie w Szkocji)
Na Hebrydach tak jak w całej Wielkiej Brytanii obowiązuje ruch lewostronny. Ze względu na rodzaj dróg (często są to tzw. single track road) czy obecność owiec na drogach, po Hebrydach zwykle będziemy się poruszać zdecydowanie wolniej niż dozwolona w danym miejscu prędkość. Zresztą kto by chciał się spieszyć gdy po drodze mamy TAKIE widoki…
Poniżej kilka zasad poruszania się po drogach typu single track road. Przeczytaj proszę uważnie jeśli nigdy nie jeździłeś tego typu drogami.
• Po drogach typu single track jedziemy z taką prędkością, abyśmy w razie konieczności mogli się nagle i bez problemu zatrzymać.
• Zatoczki do wymijania (tzw Passing Place) W większości są one oznaczone białą tabliczką z napisem Passing Place (jak na powyższym zdjęciu). Na Wyspie Mull są one oznaczone wysokimi tyczkami pomalowanymi w biało czarne paski. Zdarzają się też zatoczki bez oznaczeń. Zwykle umieszczane są w niedalekiej odległości od siebie, tak aby mijając jedną można było wypatrzyć kolejną. Jadąc drogą typu single track road zawsze obserwujmy ruch w dalszej odległości od nas i wypatrujmy zatoczek tak aby w razie potrzeby można się było wyminąć z autami jadącymi z naprzeciwka. To pozwoli nam uniknąć konieczności cofania się do zatoczki, którą właśnie minęliśmy. Jeśli zatoczka znajduje się po prawej stronie a z naprzeciwka zbliża się auto – zatrzymujemy się na wysokości zatoczki, czekamy aż auto nas minie i wówczas ruszamy.
Zatoczki to nie miejsce parkingowe. Służą wyłącznie do wymijania się, ewentualnie do przepuszczenia aut jadących za nami o czym piszemy poniżej. Jeśli jednak koniecznie musicie się zatrzymać żeby zrobić zdjęcie – zróbcie to z głową tak aby nie blokować innych uczestników ruchu 😉
• Nie zatrzymuj samochodów jadących za Tobą ! Z dróg po których się poruszamy korzystają także lokalni mieszkańcy. Oni znają te drogi jak własną kieszeń, ale też mogą się spieszyć do nagłego wypadku. Zatoczka jest wtedy po to, aby dać się im wyprzedzić. Jeśli jadąc drogą jednonitkową jakieś auto siedzi Wam na d…. i nie daj Boże kierowca mruga światłami, to znaczy że należy zjechać do najbliższej zatoczki i przepuścić kierowcę. Czytałam, że niestosowanie się do tej zasady może nie tylko spowodować gniew i „wiązankę” od kierowcy, ale jeśli wypatrzy Was policja (której nomen omen na Hebrydach raczej nie widać) to przygotujcie się na wysłuchanie długiego wykładu… Tak więc obserwujmy lusterka i dajemy się wyprzedzić zjeżdżając do zatoczek !
• Zawsze podziękuj ruchem dłoni kierowcy który Cię przepuszcza (inny sposób to krótkie mrugnięcie światłami) jak i pieszym, który zatrzymują się na uboczu aby Cię przepuścić. To bardzo miły zwyczaj szeroko praktykowany nie tylko w Szkocji ale i w całym UK. Tak się do tego przyzwyczailiśmy, że czasem brak tego gestu zdarza się nam odebrać jako brak dobrego wychowania, zwłaszcza jeśli spędzamy kilkanaście/kilkadziesiąt sekund na to aby ktoś mógł przejechać 🙂
Dodatkowe informacje
Mapa poglądowa z naniesionymi kempingami, supermarketami oraz niektórymi stacjami benzynowymi.
Na Hebrydach najczęściej nie znajdziemy typowych stacji benzynowych z całym zapleczem, sklepem, toaletami itp. Większość miejsc gdzie możemy zatankować przyjmuje postać stojących samotnie dystrybutorów 😉 Warto zaopatrzyć się w pełny bak zanim przypłyniemy na Hebrydy. Raz że taniej, dwa że nie musimy się martwić gdzie tankować.
Poszczególne kempingi na których nocowaliśmy (oraz miejsca nadające się na wild camping) opiszemy w kolejnych postach. Ogólnie kempingi maja różny standard i cenę, przeważnie za prysznic płaci się dodatkowo. Na mapie zaznaczyliśmy też jedno miejsce, które kempingiem nie jest, ale śpimy tutaj w intrygujących chatkach, które nazwaliśmy kurnikiem. Dodaliśmy także 2 hostele, przy których – za sporą niestety opłatą – rozbijemy namiot.
Kolejna część relacji z Hebrydów:
Najciekawsze Wyspy opiszemy niebawem w osobnych postach.
Jeśli planujesz urlop na Hebrydach i chciałbyś o coś zapytać – wystarczy napisać w wiadomości na naszym fanpagu katiraf.com
Post „Hebrydy Zewnętrzne. Jedne z najpiękniejszych szkockich wysp !” pojawił się po raz pierwszy na www.katiraf.com
12 komentarzy
Pudelek
27 czerwca 2017 at 13:52Zajrzałem trochę sceptycznie, ale… krajobrazy rzeczywiście piękne, robią wrażenie 🙂 I tylko szkoda, że kąpiel tam to chyba tylko dla morsów 😉
Kasia
27 czerwca 2017 at 18:52No nie będę Cię oszukiwać, masz rację – morsy byłyby tam zachwycone 😉 W najcieplejszym dniu Rafi zanurzył nogi do kolan na jakieś 10 sekund i po kąpieli !
Paweł
28 czerwca 2017 at 11:20Krajobrazy ładne ale dla starych górskich wyjadaczy to zdecydowanie za płasko 😉
Kasia
28 czerwca 2017 at 18:35Myślę, że co najmniej jedna trasa na Harrisie mogłaby starego górskiego wyjadacza usatysfakcjonować 😉 Ale jej nie pokażemy bo tym razem znów się nie udało tam wdrapać !
JOY
25 sierpnia 2017 at 11:47Dziękuję za ten wpis. Jestem właśnie po wakacjach w Szkocji, od lat marzę o Hebrydach Zewnętrznych a tu bach! Wpis o Hebrydach w pigułce. Muszę tylko przekonać męża ( rodowitego Szkota! ) do tej wyprawy…
Kasia
25 sierpnia 2017 at 18:24Postaramy się do przyszłych wakacji opisać pozostałe hebrydzkie wyspy więc będziesz mogła jeszcze łatwiej zaplanować urlop 😉 A z mężem Szkotem to chyba nie powinno być większego problemu? 😉
Michal
25 listopada 2017 at 17:27Czesc, super zdjecia super wyprawy!!!
Myslimy o wakacjach na Szkockich wyspach…
Czy mozliwe sa dalsze informacje ???
Dziekuje
Kasia
25 listopada 2017 at 18:25Cześć Michał! No pewnie, że będą kolejne wpisy o Szkocji! Tylko najpierw muszę zamknąć jeden duży projekt i wtedy będziemy mieli więcej czasu na pisanie. Jeśli chcesz być na bieżąco odnośnie kolejnych wpisów to zapraszam do polubienia naszego fanpaga na facebooku katiraf.com 😉
Ewa
22 czerwca 2021 at 22:12Super zdjęcia, świetnie się czyta ! Mam tylko pytanie, co z muszkami szkockimi czy tez tam występują?
Kasia
23 czerwca 2021 at 11:13Oczywiście! Ba, midges można spotkać nie tylko w Szkocji 😉 Podczas naszych podróży mieliśmy wątpliwość przyjemność spotkania ich w Lake District czy Yorkshire. Ale mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Z racji tego, że na Hebrydach niemal zawsze wieje, ich obecności nie odczuwa się tak dotkliwie. Wiatr to najskuteczniejszy środek do walki z midges! Nam tylko oraz trafił się wieczór kiedy powietrze stało bo rozbiliśmy się na campingu gdzieś w środku wyspy, w dość osłoniętym miejscu i niestety żarły niemiłosiernie. Dlatego moja dobra rada – jeśli jedziecie z namiotem a wiatr nie jest zbyt dokuczliwy to szukajcie nieosłoniętego miejsca na rozbicie lub campingu. Pozdrawiamy!
Kinga
13 lutego 2024 at 06:45To piękne krajobrazy Szkocja jest cudowna i ma wiele do zaoferowania
bonata
26 lipca 2024 at 23:50Tez mi dokuczaja midges. Znalazlem sposob i to bardzo tani. W super markecie BM, mozna kupic spray , lub plyn do smarownia.. Rzeczewiscie pomaga. Czesto pracuje na zewnatrz i bez tego srodka bym chyba byl jednym wielkim bablem