0 w Szkocja/ Wiosenna Przygoda w Szkocji/ Wyspa Skye/ Zwiedzaj Highland

Wiosenna Przygoda w Szkocji: wiadukt kolejowy Glenfinnan i dolina Glen Nevis (cz.5)

Dolina Glen Nevis, Szkocja (Marzec 2010)

To ostatnia już część Wiosennej Przygody w Szkocji. Tego dnia czekała nas długa, 9-godzinna podróż do Yorkshire, ale oczywiście nie mogliśmy sobie odmówić odwiedzenia kilku ciekawych miejsc, niejako po drodze. Z racji tego, że Monika i Marcin bardzo chcieli zobaczyć jezioro Loch Ness, wracaliśmy nieco dłuższą drogą. Poza tym na wysokości miasteczka Fort William skręciliśmy na zachód aby zobaczyć monument i wiadukt kolejowy Glenfinnan (ten z Harrego Pottera!) a następnie pojechaliśmy zobaczyć malowniczą dolinę Glen Nevis. W ostatni dzień tej niezapomnianej przygody wisienką na torcie był ponowny przejazd przez dolinę Glen Coe. A potem zostało już tylko 6 godzin jazdy do domu 😉

Skocz do poprzednich opowieści o Wiosennej Przygodzie w Szkocji:

Zamek Kilchurn i wild camping w dolinie Glen Etive (cz.1) • Zamek Eilean Donan Castle i wędrówka na Old Man of Storr (cz.2)

Wodospad Mealt Falls i wędrówka na Quiraing (cz.3) • Plaża koralowa na Skye i latarnia Nest Point (cz.4)

Nocleg w Waterfront Bunkhouse

Poprzedni dzień obfitował w wiele atrakcji i sporo wędrowania, więc wieczorem marzyliśmy tylko o tym aby znaleźć jakieś fajne i niedrogie miejsce do spania, zjeść coś pysznego i zrelaksować się przed kolejnym dniem. W sumie na tą noc nie zaplanowaliśmy konkretnego miejsca na nocleg. Ale około godziny jazdy od cypla Nest Point, w niewielkiej wsi Carbost, namierzyliśmy niewielki bunkhouse / hostel, malowniczo położony nad brzegiem jeziora Loch Harport. Nie pamiętam ile zapłaciliśmy za nocleg, ale na pewno z jakąś zniżką, gdyż bunkhouse tak ogólnie nie był jeszcze przygotowany do sezonu. W kuchni panował niewielki bałagan, ale łóżka miały świeżą pościel i łazienki były czyste więc byliśmy zadowoleni. Poza tym mieliśmy cały bunkhouse tylko dla siebie 😉

W naszym niedużym pokoju oprócz dwóch piętrowych łóżek mieliśmy dwa duże okna tuż nad samą wodą.
Nic tylko usiąść o poranku z kubkiem herbaty i podziwiać widoki. O ile coś widać rzecz jasna 🙂

Na górze był przyjemny salon z wyjściem na niewielki balkon

Widoki nie najgorsze ale w słoneczny dzień wygląda to pewnie bardziej interesująco…

Zaraz po sytym, wczesnym śniadanku spakowaliśmy się szybciutko i ruszyliśmy na trasę. Czekała nas długa droga do domu – ze Skye do Yorkshire mamy zawsze około 9 godzin jazdy. Ale oczywiście chcieliśmy po drodze pokazać Monice i Marcinowi jeszcze kilka fajnych miejsc.

Jezioro Loch Ness

Miejsce, które chce zobaczyć niemal każdy odwiedzający Szkocję. A najlepiej jeszcze zrobić sobie zdjęcie z Nessie 😉 Nie inaczej było z nami. Nad jezioro dotarliśmy pierwszy raz podczas jednej z podróży do Szkocji kilka lat temu. Wyobrażenia o jeziorze – tak jak pewnie u wielu osób – były przeogromne, ekscytacja potworem i te sprawy… I co z tego wyszło? Duże rozczarowanie ! Nie oszukujmy się, może i Nessie istnieje, ale jezioro Loch Ness to po prostu jezioro. Jedno z wielu w Szkocji więc nie nastawiajmy się raczej na jakieś specjalne ochy i achy 😉 Uprzedziliśmy lojalnie Monikę i Marcina czego się spodziewać, ale jednocześnie rozumieliśmy ich chęć zajechania nad jezioro na pamiątkowe foto. Nadłożyliśmy trochę drogi i spędziliśmy chwilę nad jeziorem, po raz kolejny bezskutecznie czekając aż Nessie się pojawi 😉

Wiadukt kolejowy Glenfinnan

Wiadukt kolejowy Glenfinnan (Styczeń 2010)

Miejscowość Glenfinnan położona jest malowniczo nad jeziorem Shiel. Niesamowita górska sceneria tego zakątka spowodowała, że miejsce to pojawiło się w kilku filmach. Najbardziej znane z nich to Nieśmiertelny oraz 3 i 4 część przygód o Harrym Potterze: Harry Potter i więzień Azbakanu oraz Harry Potter i Czara Ognia.

Wiadukt kolejowy Glenfinnan jest chyba bardziej znany niż monument Glenfinnan, a to oczywiście za sprawą filmów o Harrym Potterze. Gdy pociąg Hogwarth Express opuszcza stację w Londynie i kieruje się do Hogwartu, przejeżdża przez widowiskowy wiadukt kolejowy, który sfilmowano właśnie tutaj – w Glenfinnan. Sama trasa kolejowa przebiegająca przez wiadukt aspiruje do miana jednej z najbardziej malowniczych w Europie. Jeśli chciałbyś się przejechać tą trasą – nic prostszego. Z miasteczka Fort William do Mallaig kursuje codziennie zwykły pociąg, który oczywiście pokonuje na swojej trasie wiadukt Glenfinnan. Czas podróży to prawie 1.5godz. Jeśli jednak wolisz przejechać się stylowym pociągiem parowym (takim jak w filmie o Harym Potterze) warto zajrzeć na stronę The Jacobite Steam Train gdzie można zamówić bilety w cenie już od £35 za bilet powrotny.

Wiadukt kolejowy Glenfinnan (Styczeń 2010)

Rafi pod wiaduktem Glenfinnan (Styczeń 2010)

Kilka ciekawostek dla miłośników kolei i techniki:
• wiadukt zbudowany jest z masy betonowej i składa się z 21 półkolistych 15 metrowych przęseł •
• jest to najdłuższy betonowy most w Szkocji liczący 380m. Ma pojedynczy tor a szerokość wiaduktu wynosi 5.5m •
• wiadukt Glenfinnan można znaleźć na niektórych £10 banknotach •

Pomnik Glenfinnan Monument

Pomnik ku czci Szkotów walczących w powstaniu Jakobitów (1745r.) Prezentuje się on niezwykle malowniczo na tle gór i jeziora Glen Shiel. Dla chętnych na dłuższą wędrówkę lub rower – nad brzegiem jeziora znajduje się wygodna droga, prowadząca aż do niewielkiej miejscowości Polloch. Długość trasy w jedną stronę to około 25km.

Pomnik Glenfinnan Monument (Styczeń 2010)

Dolina Glen Nevis

Zanim wjechaliśmy do doliny Glen Nevis, zatrzymaliśmy się na chwilę nad jeziorem w miasteczku Fort William, skąd świetnie widać masyw najwyższej góry Wysp Brytyjskich – Bena Nevisa (to ten szczyt na wprost skryty nieco pod chmurną czapą)

Jezioro Loch Eil

Dolina Nevis. Mamy do niej szczególny sentyment gdyż była jednym z pierwszych miejsc jakie odwiedziliśmy w Szkocji, poza tym mieliśmy szczęście oglądać tu najpiękniejszy jak dotąd wschód słońca ever 😉 To kolejne piękne miejsce, którego nie można przegapić. Nie przegapili go z pewnością filmowcy, którzy docenili malownicze położenie doliny u podnóża Bena Nevisa. Ogladałeś Braveheart Waleczne Serce, Rob Roya czy Nieśmiertelnego? Jeśli tak, to te krajobrazy powinny być dla Ciebie znajome.

Asfaltowa droga wije się malowniczo w dolinie i kończy tuż przy niedużych, ale dość imponujących wodospadach Lower Falls.

Jeśli masz 2-3 wolne godzinki warto przespacerować się do kolejnego wodospadu, jednego z najwyższych w Szkocji. Znajduje się on nieco dalej, w głębi doliny. Podobnie jak wiadukt kolejowy Glenfinnan, wodospad Steall Falls został uwieczniony w filmie o Harrym Potterze – stadion do gry w Quidicha umiejscowiono właśnie w tej dolinie z wodospadem w tle. Z braku czasu musieliśmy spacer niestety odpuścić. Zamiast tego, zatrzymaliśmy się na niewielkim parkingu tuż przy wodospadach na kilka zdjęć i zjedliśmy późny lunch.

Dolina Glen Coe

Zwykle na otarcie łez (z powodu końca urlopu i powrotu do domu) zostaje nam przejazd przez dolinę Glen Coe. To miejsce nigdy się nam nie znudzi !

Punkt widokowy Loch Tulla

Następnie zrobiliśmy kilka zdjęć na punkcie widokowym Loch Tulla i to był już naprawdę koniec naszej Wiosennej Szkockiej Przygody. Kolejna taka miała miejsce w październiku, gdy pojechaliśmy na cudowne szkockie wyspy Hebrydy Zewnętrzne. Ale to już zupełnie inna historia….